Budowa schroniska zwierząt wstrzymana

Budowa schroniska zwierząt wstrzymana

Prezydent miasta Mysłowice postanowił wykorzystać dodatkowe pieniądze na budowę lokalnego schroniska zwierząt. Niestety, ale plany inwestycyjne prezydenta zostały wstrzymane przez radnych, którzy postanowili nie wprowadzać uchwały pod obrady. Stąd też w tym momencie plany związane z budową schroniska dla zwierząt ugrzęzły w miejscu.

Środki finansowe z Funduszu Inwestycji Lokalnych

Miasto Mysłowice otrzymało środki finansowe na budowę schroniska dla zwierząt z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Łącznie była to kwota wynosząca 2,5 mln zł. Niestety, ale przetarg, który miał wyłonić wykonawcę projektu zweryfikował plany inwestycyjne. Okazało się, że inwestycja będzie wymagać jeszcze dodatkowych 1,7 mln zł. Stąd też Prezydent Dariusz Wójtowicz postanowił zrezygnować z inwestycji w domy modułowe w dzielnicy Larysz i właśnie stamtąd pozyskać brakujące środki.

Taka decyzja nie spotkała się jednak z aprobatą radnych, którzy postanowili w ogóle nie wprowadzać nowej uchwały budżetowej pod obrady. W związku z tym wszelkie działania związane z budową schroniska są na ten moment wstrzymane. Co to oznacza w praktyce?

Niestety, ale wszyscy widzą jak bardzo zmieniają się ceny materiałów budowlanych. Z powodu decyzji radnych w przyszłości ponownie będzie musiał odbyć się przetarg na budowę schroniska dla zwierząt. To automatycznie może spowodować, że wycena wykonawców może być jeszcze wyższa. To wszystko za sprawą rosnących cen na rynku budowlanym.

Radni nie dotrzymali słowa

Ciekawą sytuacją związaną z schroniskiem dla zwierząt jest fakt, że obecnie swój przeciw wyrazili radni, którzy w 2018 roku obiecywali swoim wyborcom właśnie taką inwestycję. Podobnie zresztą jak premier Mateusz Morawiecki. On jednak słowa dopełnił, ponieważ przekazał dofinansowanie na schronisko w wysokości 2,5 mln zł. Z kolei radni niestety nie. Warto dodać, że wspomniane osoby z rady, które opowiadają się obecnie przeciw budowie schroniska należą właśnie do partii Prawa i Sprawiedliwości.

Czy można więc w jakiś sposób dojść do konstruktywnych wniosków w związku z tą sytuacją? Szczególnie, że sam Prezydent nie miał szans w jakikolwiek sposób zarekomendować dokumentu, ponieważ przewodniczący Rady nie dopuścił Prezydenta do głosu. Wiele osób związanych z miastem uważa, że niestety mogą to być polityczne gierki, które niestety w negatywny sposób odbijają się na dobru mieszkańców i całego miasta.